by Marta Waszczuk |
Seth Godin twierdzi, że nie ma absolutnie żdnego związku między sukcesem i liczbą przepracowanych godzin. Jak to? Jak to możliwe? Ano nie pracujemy już w fabryce na akord.Zajmujemy się głównie podejmowaniem decyzji.A ich jakość rzadko idzie w parze z pracą po 18 godzin dziennie … A Ty ile...
by Marta Waszczuk |
Umiesz sobie wyobrazić chór złożony z 2000 śpiewaków z całego świata?Z 2000 osób, które się nigdy osobiście nie spotkały?Niemożliwe?A jednak! Eric Whitacre, kompozytor i dyrygent opowiada o tym projekcie i prezentuje fragment utworu „Sleep” zaśpiewany przez ponad 2000 osób, które umieściły swoje partie na YouTube.Oszałamiające?Trudno objąć to słowami.Zobacz...
by Marta Waszczuk |
Ostatnie kilka dni zastanawiałam się nad tym, ile czasu poświęcam na to co WAŻNE.Ile spędzam czasu z Ważnymi dla mnie Ludźmi (i z pełną uwagą dla nich), ile czasu zajmują mi Ważne Projekty/Zadania/Sprawy/Myśli. W pracy i w domu… Aż się bałam zapisać to, co wyszło mi z moich przemyśleń. I choć pocieszałam się, że nie da się przez 100% czasu robić rzeczy Ważnych dla mnie, bo inne też są do życia potrzebne, to jednak trudno mi było ustalić zadowalającą dla mnie proporcję, do której bym aspirowała. Wiem, że tu nie ma właściwych i niewłaściwych odpowiedzi, że 10% może być równie dobre jak 60% i w różnych momentach w życiu te proporcje będą wyglądać inaczej… Ale wciąż i wciąż goni mnie myśl, że tak mało mam czasu, że nie chcę go marnować na to, co nieważne. A może najważniejsze z tych przemyśleń jest to, żebym w ciągu dnia kilka lub kilkanaście razy na chwilę się zatrzymała i spytała siebie:„Czy to co robię teraz jest naprawdę WAŻNE?„ Trzymam kciuki. Za właściwe proporcje tego co Ważne i pozostałych spraw. W Twoim życiu. I...
by Marta Waszczuk |
Fot. monkeyc.net/Flickr Czas to jeden z najcenniejszych zasobów, jakim dysponujesz. Pewnie dlatego chcesz go wykorzystywać jak najefektywniej. Warto wiedzieć, że kilka z szeroko rozpowszechnionych stwierdzeń tak naprawdę prowadzą w ślepą uliczkę…Te trzy mity, o których dzisiaj napiszę to: mit 1: Czasem można zarządzaćmit 2: Czas można oszczędzićmit 3: W przyszłości będziemy mieć więcej czasu mit 1: Czasem można zarządzaćWidziałaś kiedyś czas? Jak wygląda? Ile waży? Jaki ma kolor?Trudno stwierdzić, ponieważ czas jest pojęciem ABSTRAKCYJNYM. Możemy określić rzeczy i czynności związane z czasem (kalendarz, zegar, zmarszczki, dzień i noc itp.), ale nie sam czas. Jak zatem zarządzać czymś tak abstrakcyjnym? No właśnie.Proponuję przestać gonić tego gołębia na dachu, tylko złapać wróbla, czyli ZADANIA, które mamy do zrealizowania. Czas zacząć ZARZĄDZAĆ SOBĄ W CZASIE, zarządzać swoimi ZADANIAMI. To jest konkret! mit 2: Czas można oszczędzićByłoby miło, gdyby godzinę zaoszczędzoną dziś można było wykorzystać w dniu, gdy mamy zakończyć projekt i każda sekunda jest na wagę złota …Tak się niestety nie stanie 🙁Codziennie mamy do dyspozycji 24 godziny, czyli 1440 minut albo 86400 sekund.Dokładnie tyle.I choćbyśmy stanęły na głowie, to właśnie dokładnie tyle będziemy mieć. Ani sekundy mniej lub więcej.Pora włożyć między bajki, czyli tam gdzie ich miejsce, opowieści o oszczędzaniu czasu. mit 3: W przyszłości będziemy mieć więcej czasuMyślisz o tym, że wyśpisz się na emeryturze? Niestety nie zapowiada się na to (i wcale nie chodzi mi o to, że wiek emerytalny zapewne będzie podwyższony albo w ogóle system emerytalny się do tej pory rozsypie…).Kilkanaście lat temu dostawałaś kilka maili i sms’ów tygodniowo, nie było blogów, Facebooka, Twittera, a o internecie w komórce można było pomarzyć. Ile czasu dziś na to...
by Marta Waszczuk |
Nie czekaj, aż zarobisz pierwszy milion, aby podzielić się z innymi.Nie czekaj, aż będziesz wiedzieć wiecejl, żeby uczyć.Zacznij teraz. Z tym, co masz.Nawet jeśli wydaje Ci się, ze nie masz niczego do zaoferowania, a może szczególnie wtedy, daj to co masz, swój czas, swój uśmiech, swój uwagę, albo po prostu słowo powiedziane lub napisane w smsie… Spacerujac dziś rano usłyszałam kogoś gwizdzacego Summertime.To było cudowne, przejmujące i trochę magiczne.Nie widziałam kto gwizdal, ale poczułam się wyjątkowo obdarowana, a uśmiech sam zakwitl na mojej twarzy. Nie czekaj. Już dziś hojnie obdaruj sobą...
by Marta Waszczuk |
Chciałabym mieć wytrwałość jak Herminator… Nie, to nie literówka. Herminator to był przydomek Hermana Maiera, jednego z czołowych narciarzy alpejskich. Znany był nie tylko ze zdobycia wielu tytułów mistrzowskich, ale również powrotu do sportu i mistrzowskiej formy po wypadku, choć groziła mu amputacja nogi… Ile wytrwałości potrzeba, by stać się mistrzem?Według Malcolma Gladwella co najmniej 10.000 godzin treningu (więcej o tym przeczytasz w jego książce „Poza schematem”). I dotyczy to podobno każdej dziedziny. I sportu, i wirtuozerii, i zarządzania … Pewnie dlatego tak trudno stać się mistrzem w dziedzinie, która nie jest Twoją...
by Marta Waszczuk |
Możesz, jeśli myślisz że możesz. A jeśli myślisz, że NIE możesz, to … NIE możesz. Dlatego ja wolę myśleć, że mogę i na myśleniu nie poprzestawać, tylko jeszcze robić to co mogę. Miłego dnia! PS. inspiracją do tego posta był widok dwóch mężczyzn jeżdżących na nartach, którzy wyglądali mniej więcej tak: fot:...
by Marta Waszczuk |
Fot. JKonig, Flickr Nie lubię, kiedy ktoś mówi mi „nie”. Czuję się wtedy … no sama wiesz jak. Nic przyjemnego. Dlatego do tej pory często rezygnowałam z różnych przedsięwzięć, pomysłów i marzeń. A gdybym tak, jak jeden z moich ulubionych autorów zaczęła dziękować tym, którzy mówią mi „nie”?Gdybym potraktowała to jako źródło inspiracji? Możliwość dopracowania pomysłu? Ulepszenia go, aby był ciekawszy? Znalezienia innego sposobu przekazania tych idei?Gdybym dzięki temu „nie” uznała dane przedsięwzięcie za bardziej ambitne i fascynujące? Warte mojego czasu i energii? Seth Godin pisze: „Zanim zaczniesz pomstować na ludzi, którzy nie akceptują Twojego następnego świetnego pomysłu, wpierw im podziękuj. Bez nich byłbyś przeciętniakiem.” Coś w tym jest.Ja zaczynam od dziś.A...
by Marta Waszczuk |
Fot. Mattew Fang, Flickr Wiosna u progu, więc zaczyna się sezon na diety 🙂Szczególnie wiosną popularnością cieszą się różnego rodzaju diety oczyszczające i detox. Nie bez przyczyny, w końcu wiosna to czas odradzania się życia po zimowej hibernacji. Dziś i ja chcę moje trzy grosze w temacie diet dodać. I też będzie o oczyszczaniu, ale umysłu, nie ciała. Dieta oczyszczająca umysł?Tak, tak.Działa ożywczo jak szklanka wody na pustyni.Szczególnie dzisiaj, gdy w każdej sekundzie miliony informacji wołają o naszą uwagę. Gdy telewizja ma setki kanałów, pisane i czytane maile i smsy też w setkach można policzyć itd.To wszystko jest źródłem szumu, który wciąż nam towarzyszy. Kiedy w tle nie gra telewizor lub radio, a komputer nie wyświetla najświeższych aktualności na Facebooku lub Twitterze robi się nagle CICHO, jakbyśmy właśnie wyszły z hałaśliwej imprezy albo wyjechały z miasta do lasu.Ufffff…………… No właśnie! DIETA oczyszczająca, czyli NISKOINFORMACYJNA polega na wyeliminowaniu (całkowitym!!!!!) ze swojego dnia telewizji, radia, internetu (sic!), gazet, magazynów, a nawet książek. Niemożliwe?Możliwe.Spróbuj, a poczujesz się jak po urlopie…I daj znać jak Ci poszło 🙂...
by Marta Waszczuk |
Fot. ToniVC, Flickr Co jakiś czas wraca do mnie temat zarządzania sobą w czasie. Tak, właśnie sobą w czasie, a nie czasem jako takim, ponieważ czasu jeszcze nikt nie widział i jest on tworem dość abstrakcyjnym, a zadania do zrobienia – całkiem konkretne 🙂 Z tych rozmyślań wyłoniły się trzy zasady które kilkukrotnie mogą zwiększyć efektywność działania. A są to:ELIMINACJA, INTENCJA i SKUPIENIE. 1. ELIMINACJANie chodzi o to, żeby robić rzeczy właściwie, ale żeby robić WŁAŚCIWE rzeczy. Ze swojej listy rzeczy do zrobienia w pierwszym kroku wykreślam te, bez których da się przeżyć i zostawiam to, co najważniejsze i to, co najszybciej doprowadzi mnie do celu (pamiętająć o regule Pareto, że 20% działań daje 80% efektów). 2. INTENCJA Covey mówi o tym „Zaczynaj z wizją końca”. No właśnie – jaki jest cel mojego działania, co chcę dzięki niemu osiągnąć? Jak to ma wyglądać? Jak się będę czuła jak to zrobię? 3. SKUPIENIE Skoncenetrowanie 100% uwagi na jednym zadaniu i robienie do końca tego, co zaczęłam – daje mi zawsze zaskakująco dobry rezultat. Różnica w działaniu i efektach jest mniej więcej taka, jak między żarówką (rozproszone światło), a LASEREM (skupione). Zasady mogłabym mnożyć i każda dałaby kolejny etap poprawy własnej skuteczności, ale w myśl eliminacji, działania z intencją i skupiania się w 100% na jednym pozostanę przy tych. A która z tych zasad da Tobie największą korzyść?Wypróbuj i napisz jak Ci poszło!...
Ostatnie komentarze