Nazywam się Marta Waszczuk, pomagam przedsiębiorczym osobom osiągać ambitne cele w najprostszy możliwy sposób, zwiększać swoją skuteczność oraz działać w zgodzie z mocnymi stronami i wartościami.

Jestem strategiem biznesu, trenerem, coachem, mentorem, założycielką Klubu Przedsiębiorczych Mam, prezeską Fundacji Be Proactive.

Stworzyłam Biznes Lab – program wspierający przejście od pomysłu do biznesu dla osób, które chcą uporządkować swoje myślenie i działanie, by oszczędzić czas i pieniądze potrzebne do uruchomienia firmy.

Na bazie tysięcy godzin badań, pracy trenerskiej i coachingowej z dziesiątkami mam i oraz osobistego doświadczenia napisałam książkę „Mamy, wracamy”, która jest nazywana „biblią” dla mam wracających do pracy, szczególnie tych na rozdrożu, szukających pomysłu na siebie. Sama na sobie przetestowałam prawie wszystkie pomysły, o których piszę.

Jestem mamą trójki dzieci, fanką nowych technologii i książek non-fiction.

Co mówią klienci o wspólnej pracy?

Inwestycja w coaching z Martą to inwestycja w swój potencjał, marzenia, rozwój, ekspansję energii, a przede wszystkim w swoją misję, wspólnie z Martą odkryte powołanie. To przygoda w poszukiwanie wewnętrznych skarbów, ale i romans ze światem, który w niezwykły sposób odpowiada na nasze wezwanie. Kultura osobista i serdeczność Marty sprawiły, że stworzyłyśmy twórczą relację zarówno jako klient i coach, jak i na poziomie zwyczajnie ludzkim. Szczególnie odpowiada mi jej indywidualne podejście do klienta oraz nacisk na ekologiczny sposób gospodarowania życiową energią i dbania o różne aspekty naszego życia w odpowiednim dla nas stopniu. Rozpoczęłam proces coachingu jako sfrustrowana matka dwójki dzieci z obłędem w oku (moim i dzieci ;)), a skończyłam jako szczęśliwa i spełniona osoba w każdym właściwie aspekcie mojego życia. Z pomocą Marty znalazłam sposoby na zarządzanie swoim czasem, lepsze i efektywniejsze jego wykorzystanie, na odnajdywanie najprostszej drogi do celu i tego celu określanie.

Choć z początku przerażały mnie koszty naszych spotkań, to po zakończeniu procesu podpisałam umowę na kwotę będącą trzykrotnością całej sumy, jaką wydałam na coaching. Jest to jedna z wielu umów, które teraz podpisuję. Chyba jeszcze nie wierzę, że tyle mi się udaje, ale to uczucie, że robię tyle fantastycznych rzeczy i zarabiam godziwe pieniądze, jest super i bardzo chcę je utrzymać. Marta, dziękuję!

Monika Kucia

dziennikarka kulinarna, prezes fundacji „Siała Baba Mak”

Na pierwsze spotkanie z Martą umówiłam się z pewną rezerwą , „na próbę”, ale już podczas tej pierwszej sesji doświadczyłam wyjątkowego odczucia wspierającej obecności drugiej osoby, która jest całkowicie skoncentrowana na mnie, odkrywaniu mojego potencjału i moich celów. Na tym chyba polega potęga coachingu i tym różnią się takie spotkania od nawet tych najlepszych rozmów z bliskimi. To chwile, z których czerpie się energię do dalszych działań, rzadkie momenty w życiu (szczególnie w życiu mamy dwójki maluchów) kiedy możesz po prostu brać, nie dawać. To ktoś jest całkowicie dla Ciebie, a nie ciągle Ty dla kogoś. Już na pierwszym spotkaniu poczułam, że dzięki pytaniom Marty sprawy zaczynają mi się układać w głowie. A na każdym następnym robiłam kolejne mniejsze lub większe kroki naprzód. Od zakończenia naszych spotkań minęło już kilka miesięcy i z tej perspektywy widzę jak dużo spokoju w podejmowaniu ważnych decyzji i konsekwentnym trzymaniu się ich dała mi świadomość moich prawdziwych celów i wartości wypracowana dzięki wsparciu Marty. Dziękuję 🙂

Agata Kalinowska