by Marta Waszczuk |
Na początek ćwiczenie: przypomnij sobie moment, gdy znalazłaś się w zupełnie nowym, nieznanym, budzącym obawy miejscu. Na przykład w ciemnym lesie. A teraz wyobraź sobie, że towarzyszy Ci ktoś znajomy. Jak zmieniają się Twoje odczucia? Oto jesteś w drodze do swojego CELU. To nie jest niedzielny spacerek i na pewno nie po płatkach róż. Jeśli określiłaś sobie ambitny cel, który jest poza Twoją dzisiejszą strefą komfortu możesz liczyć na to, że po drodze spotkasz wiele przeszkód. Wiele razy Ci się nie uda, zanim dotrzesz tam, gdzie chcesz być. To naturalny proces towarzyszący zmianie. Może on wyglądać tak: Entuzjazm > przeszkoda > porażka > rezygnacja Albo tak: Entuzjazm > przeszkoda > wytrwałość -> sukces Co może Ci pomóc być wytrwałą i dotrzeć do swojego celu? Zbudowanie sobie sieci wsparcia, która pomoże Ci przetrwać trudności i porażki. Jest to szczególnie ważne na początku drogi do celu, gdy zaczynasz „wydeptywać“ nowe ścieżki – także w swoim mózgu. Jak zbudować tę sieć wsparcia? Poszukaj wokół siebie ludzi, którzy będą Cię wspierali w realizacji Twojego celu. To mogą być osoby z rodziny, przyjaciele, bliżsi lub dalsi znajomi. Także mentor lub coach. Ważne, by były to osoby, które wierzą w to, że ten cel jest dla Ciebie dobry i jesteś w stanie go osiągnąć niezależnie od problemów, które się pojawią po drodze. Nawet, gdy Ty sama w to zwątpisz, one dalej będą w to wierzyć. Będą pomagać Ci podnieść się po upadkach i zagrzewać Cię do pokonywania kolejnych przeszkód. Dobrze, jeśli w Twojej sieci wsparcia znajdują się co najmniej dwie osoby. Jednak jeśli tylu nie znajdziesz, to nawet jedna wystarczy. Uwaga! Osoby z Twojej sieci wsparcia nigdy...
by Marta Waszczuk |
Czy wszystko GRA? Jaka jest Twoja wewnętrzna GRA? Co Ci w duszy GRA? W jakie GRY lubisz grać? GRA niby ta sama, a za każdym razem inna. W coachingu najbardziej interesuje mnie i inspiruje wewnętrzna GRA, którą każdy z nas prowadzi w zaciszu swojego umysłu. Niezależnie od gry, która aktualnie toczy się na zewnątrz… Wewnętrzna gra często jest kluczem do zwycięstwa w świecie zewnętrznym. To gra, w której walczysz o samą siebie, a Twoimi przeciwnikami są niska samoocena, lęki, wątpliwości, inercja. To ta chwila, kiedy myślisz o tym co chciałabyś osiągnąć, zmienić, zrobić dla siebie. I niemalże w tym samym momencie pojawia się myśl, że …. się nie nadajesz, nie umiesz tego robić, nie znasz właściwych ludzi, jesteś za młoda lub za stara, za gruba, za głupia, że nigdy, że nie ty, że nie tak … W wewnętrznej grze wygrywasz wtedy, gdy wiesz czego pragniesz i nie dajesz się rozproszyć tym deprymującym myślom. Wtedy, gdy wystarczająco długo potrafisz skupić uwagę na myśleniu i robieniu tego, co Cię wzmacnia i przybliża do Twojego celu. Życzę Ci, abyś jak najczęściej wygrywała w tej grze. Fot. Neal, Flickr.com...
by Marta Waszczuk |
John Wooden żył prawie sto lat. Nazywano go „Czarodziejem z Westwood”, ponieważ pod jego przewodnictwem akademicka drużyna koszykówki UCLA dziewieć razy zdobyła mistrzostwo ligi akademickiej. W sumie w czasie 27 lat, gdy był trenerem, jego drużyna odniosła 620 zwycięstw. Jego zdaniem sukces to spokój duszy, który jest bezpośrednim rezultatem zadowolenia z tego, ze zrobiło sie wszystko, aby stać sie najlepszą możliwą wersją siebie. Przez wiele lat tworzył swoją Piramidę Sukcesu, w której zawarł wszystko, bez czego jego zdaniem nie zbudujemy trwałego sukcesu. U jej podstawy znajdują sie: 1. Pracowitość i pilność„Sukces podróżuje w towarzystwie ciężkiej pracy. Nie ma trikow i dróg na skróty.” 2. Entuzjazm„Wkladaj serce w to co robisz. Inspiruj innych.” 3. Lojalność„Wobec siebie i tych, którym przewodzisz. Miej szacunek wobec samej siebie.” 4. Współpraca„Ze wszystkimi osobami, na rożnych poziomach. Pomagaj innym. Przyjmuj ich punkty widzenia.” 5. Przyjaźń„Pochodzi z wzajemnego szacunku, poważania i oddania.” Na tych pięciu dyscyplinach buduje sie kolejne poziomy, aby w końcu osiągnąć sukces. O nich następnym razem. Fot. John Wooden na swoich 96 urodzinach. Źródło:...
by Marta Waszczuk |
Często spotykam się z tym, że jak się coś postanowi, to skrzydła aż u ramion wyrastają. Cudowne samopoczucie! A potem zaczynają się schody. Jest trudno. Nie udaje się. Kiedyś poddawałam się na etapie trudności. Teraz też czasem zapominam o tym, że to naturalny element procesu – porażka, upadek, niepowodzenie. Chleb powszedni tych, co osiągają sukcesy. Tym sukcesy się karmią. Wielu wielkich ludzi powtarza, że największe sukcesy są jak prezenty: opakowane … w największe porażki. Skoro tak jest, to nic, tylko uzbroić się w wytrwałość. I śmiało dążyć do...
by Marta Waszczuk |
cc: Ozyman, Flickr.com Kiedy dziecko robi pierwsze kroki przez 99% czasu ponosi porażki. Albo nawet 99,99% 😉Upada. I nikt nie spodziewa się, że będzie inaczej.A potem podnosi się i próbuje.Próbuje.Próbuje. To jest naturalny proces uczenia się.Rodzice cieszą się, że wstaje i próbuje dalej.Zachęcają, uśmiechają się, przytulają, gratulują. A Ty, jak traktujesz siebie, gdy robisz coś po raz pierwszy?Czy oczekujesz, że będziesz od razu biegać, czy dajesz sobie przestrzeń na to, by przez 99% czasu...
Ostatnie komentarze