by Marta Waszczuk |
Częściej zastanawiamy się, czego warto nauczyć dzieci, niż czego my moglibyśmy się od nich nauczyć. Szczególnie tych małych. Dzisiaj postanowiłam zanotować to, czego chcę się uczyć od dzieci. Kolejność przypadkowa: Wytrwałości Widzieliście kiedyś dziecko, które się uczy chodzić i po pierwszym upadku rezygnuje? Ja nigdy. Obserwuję raczej serię wielu upadków. A po każdym z nich, nawet tym najboleśniejszym, każdy znany mi malec wstaje i idzie dalej. Drugi rodzaj wytrwałości pojawia się wtedy, gdy malec czegoś chce. Wejść na wysoką drabinkę, dotknąć eksponat w muzeum, lizaka. „Nie” nie jest odpowiedzią, którą usłyszy i zrozumie. „Zdarta płyta” rzadko działa. Trzeba się naprawdę nieźle gimnastykować, żeby go odwieźć od tego, co chce. A czasem trzeba po prostu wziąć na ręce i wynieść 😉 Nigdy, nigdy, nigdy się nie poddają. Ciekawości Jeśli znaleźliście się kiedyś w okolicy kilkulatka w fazie pytania „dlaczego?” wiecie o co mi chodzi. To nie jest 5xdlaczego, ani 10xdlaczego. Coś pomiędzy 100 a 1000. To dociekliwość godna Sherlocka Holmesa dotycząca wszystkiego, co nas otacza. Dlaczego niebo jest niebieskie? Dlaczego zebra jest w paski? Dlaczego woda płynie z kranu? Dlaczego mam to zjeść? I nurkowanie wgłąb tematu. I drążenie kolejnym dlaczego naszej odpowiedzi. Tu także pojawia się wspomniana wytrwałość w poszukiwaniu odpowiedzi. Dziecko nie spocznie, dopóki się nie DOWIE. I zbywanie go „bo tak już jest” lub odwracanie uwagi innymi sztuczkami starczy tylko na parę sekund. Zaangażowania Dziecko, które maluje, jest całkowicie pochłonięte malowaniem. Kiedy ogląda książeczkę, nic poza nią dla niego nie istnieje. Albo gdy układa klocki. Nie tylko uwaga jest cała skupiona na tym, czym się zajmuje. Całe ciało jest zaangażowane w ten proces. Zatopione w tym, co...
by Marta Waszczuk |
W czasie obfitującym w noworoczne postanowienia warto wiedzieć, co sprawia, że większości z nich nie dotrzymujemy. I co zrobić, aby jednak wdrożyć zmianę, na jakiej Ci zależy. We współczesnym świece źródłem strachu nie są realne zagrożenia, typu atak lwa, tylko nasze myśli. Tak, nasze MYŚLI. Czasem są to myśli dotyczące rzeczywistości. Jednak często okazuje się, że większość spraw, których się boimy, nigdy się w rzeczywistości nie wydarzy. Zatem sposobem na przezwyciężenie strachu może być zrozumienie mechanizmu powstawania lęków w naszym umyśle, a potem ujarzmienie … umysłu. Bo pojawianie się myśli generujących lęki jest nawykiem, który można zmienić – jak każdy nawyk. Czego dotyczą nasze lęki? Najczęściej trzech spraw: 1. UTRATY tego, co mam. 2. PROCESU osiągania celu, bo po drodze do celu mogą się pojawić trudności. 3. REZULTATU, bo kiedy dojdę na swój wymarzony szczyt może mi się tam wcale nie podobać tak, jak się spodziewałam. Pierwszy rodzaj lęku dotyczy UTRATY. Kiedy chcę osiągnąć cel zazwyczaj oznacza on zmianę. Zmiana to pojawienie się czegoś nowego. Aby zmieścić to nowe, coś starego musi odejść. Gdy chcę zacząć ćwiczyć, mniej mam czasu na inne sprawy. Gdy mam zdrowo się odżywiać, odstawiam to, co mi szkodzi. Gdy chcę zmienić pracę na nową, ze starą się żegnam. I tu jest miejsce, w którym rozkwita ten lęk. Wraz ze starym i znanym mogę tak wiele stracić: komfort, wygodę, poczucie bezpieczeństwa. Dlatego lęk przed utratą tak skutecznie potrafi zniechęcić do zmiany. Drugi rodzaj lęku dotyczy PROCESU. Osiąganie celu może być momentami trudne i nieprzyjemne. Wymaga wyjścia ze strefy komfortu i zrobienia czegoś nowego, innego – a wszystko co inne i nowe jest postrzegane przez starą część naszego...
by Marta Waszczuk |
Ostatnio skończyłam czytać niezwykle inspirującą książkę Gretchen Rubin zatytułowaną „Projekt Szczęśliwy Dom. Lektura obowiązkowa dla tych, którzy pragną uczynić ze swego domu oazę przytulności, ciepła i czułości”. Kto by nie chciał stworzyć takiej oazy w swoim domu, niech nie czyta dalej, kto chce – niech czyta, bo to lektura w sam raz na długi weekend :)) Podoba mi się podejście Gretchen do szczęścia. Jej nie chodzi o to, żeby wyjechać w daleką podróż, robić lub przeżyć coś niezwykłego, wydać mnóstwo pieniędzy. Proponuje podejście cudownie proste i praktyczne – skupienie się na małych zmianach, na prostych, codziennych sprawach. Takich jak uważne żegnanie się ze swoją rodziną i witanie się z każdym, gdy wraca do domu, spędzanie czasu z córkami, unikanie pijawek emocjonalnych, sprzątanie półka po półce, chłonięcie miłych zapachów, robienie miłych uczynków. „Coś w sam raz dla mnie” – myślałam wiele razy w czasie lektury, skrzętnie notując cytaty i wskazówki. Gretchen opisuje swój projekt „Szczęśliwy dom” miesiąc po miesiącu – od września do maja – gdy pracowała nad zmianą siebie (nie innych!), aby czuć się szczęśliwsza w swoim domu. Jak się zapewne domyślacie gdy ona się zmieniała – inni wokół też się zmieniali… Każdy miesiąc miał temat przewodni (np. małżeństwo, rodzicielstwo, czas, wnętrze, ciało, rodzina), w każdym tygodniu realizowała jedno postanowienie w obszarze tego tematu. Książka nie jest poradnikiem, ale choć opisuje historię i przemyślenia jednej osoby, to poznanie jej było dla mnie źródłem inspiracji. Ty i ja też możemy stworzyć swój osobisty projekt szczęście. Gretchen podpowiada nam pytania, które pomagają wybrać swoje własne postanowienia do takiego projektu: 1. Co sprawia, że czujesz się dobrze? Z jakich czynności czerpiesz frajdę,...
by Marta Waszczuk |
Czasem trzeba z czegoś zrezygnować, aby pojawiło się miejsce na coś nowego. Moje TOP 5 spraw, z których warto zrezygnować od zaraz, by poprawić jakość życia i zyskać więcej spokoju i energii to: 1. NarzekanieWyobrażam sobie wiele ciekawszych sposobów na miłe popołudnie z przyjaciółmi niż siedzenie i narzekanie na to, co jest nie tak jak bym chciała. Praca, rząd, zdrowie, korki, komunikacja miejsca i wiele, wiele innych spraw. Zanurzenie się w taką rozmowę jest jak pływanie w bagnie – nawet jak już z tego wyjdziemy to pozostaje nieprzyjemne uczucie…Jak zrezygnować? Unikać osób narzekających i tematów do narzekania. A jeśli sama jesteś inicjatorką takich rozmów – zrób sobie listę 5 tematów do rozmowy wolnej od narzekania. I jak tylko się złapiesz na narzekaniu – zmień temat. 2. PlotkowaniePlotki są jak cukiereczki – przyjemne, choć niezdrowe. Lubię zasadę, aby mówić o każdym tylko to, co nie popsułoby naszych relacji gdyby ta osoba przez przypadek usłyszała co o niej mówię. Jak zrezygnować? Zacząć unikać osób plotkujących, a jeśli same jesteśmy częścią problemu – stworzyć sobie strategię działania gdy plotki pojawiają się na horyzoncie. 3. Martwienie sięZnam takie osoby, które jak tylko rano wstaną zastanawiają się czym by się tu pomartwić. Jeśli należysz do nich polecam Ci książkę Dale’a Carnegie „Jak przestać się martwić i zacząć żyć”. Jedną myśl szczególnie zapamiętałam z tej książki: ponad 90% rzeczy jakimi martwią się ludzie nigdy się nie wydarza. Po co zatem marnować życie na martwienie się nimi? 4. Obwinianie i usprawiedliwianie sięCzęsto gdy coś się nie uda w pierwszym odruchu szukamy winnych. Lub usprawiedliwiamy się, gdy to my jesteśmy winne. Co nam to daje? Być może...
by Marta Waszczuk |
O tej porze roku prawie bezboleśnie mogę wstać pięć minut wcześniej niż potrzebuję. Słońce wschodzi wcześnie, jest już jasno. Ale żeby mi się chciało to zrobić potrzebuję mieć ważne PO CO? Coś, co będzie dla mnie ważniejsze niż poleżenie te dodatkowe 5 minut w łóżku (które jest dla mnie bezcenne ;)). Oto parę inspiracji co możesz zrobić jeśli wstaniesz 5 minut wcześniej rano: poćwiczyć (wiadomo jak dobre to ma skutki na samopoczucie, zdrowie i wygląd, a jednak mało kto stosuje tę wiedzę w praktyce…) przeczytać coś inspirującego, co wprawi Cię w dobry nastrój na cały dzień zapisać 20 rzeczy, za które jesteś wdzięczna przyrządzić sobie coś smacznego i pożywnego na śniadanie posiedzieć w ciszy zaplanować cały dzień, który przed Tobą uważnie pooddychać, do brzucha określić swoją intencję lub najważniejszy cel na dany dzień zrobić porządek w torebce … lub coś innego, ważnego pod jakimś względem dla Ciebie, na co zazwyczaj nie masz czasu w ciągu dnia. A Ty co byś dopisała do tej listy? Przeczytaj jeszcze: 7 pytań na śniadanie Jak szybko poczuć się lepiej? Błyskawiczna motywacja fot. DeusXFlorida, flickr.com ...
Ostatnie komentarze