Co doceniasz w sobie?

Co doceniasz w sobie?

Niby oczywistą oczywistością jest, że należy siebie i innych doceniać.Niby wiem, że skuteczniejsze jest podkreślanie tego, co się udaje, a nie co nie wyszło.Niby pochwały (te z serca płynące) niesamowicie wzmacniają relacje.Niby… tak. A jednak tak rzadko mówimy o tym, co doceniamy w sobie lub innych. Bo to przecież oczywiste że doceniamy, nieprawdaż? Stąd propozycja ćwiczenia na dziś:1. Weź kartkę i ołówek (lub cokolwiek innego do pisania, może być choćby telefon). Usiądź w miejscu, gdzie nikt Ci nie będzie przeszkadzać przez ok 5 minut. 2. Wybierz osobę, która w Twoim odczuciu najbardziej potrzebuje docenienia (Ty, bliscy, przyjaciele, współpracownicy). Pamiętaj, że najpierw Ty sama musisz być nasycona pochwałami, żeby w pełni móc nimi obdarowywać innych. 3. Wypisz wszystkie cechy, które lubisz w sobie/tej osobie, co doceniasz w swojej/jej dotychczasowej drodze życiowej. Bądź hojna! 4. Powiedz tej osobie co napisałaś. Inni też potrzebują docenienia! cc: maria clara de melo,...
Pułapka pytania dlaczego

Pułapka pytania dlaczego

Pytanie DLACZEGO na pierwszy rzut oka wygląda spokojnie, niewinnie wręcz.A tak naprawdę ma dwoistą naturę.Stronę jasną, która wydobywa z nas to, co najlepsze.I stronę ciemną, która sięga w najciemniejsze zakamarki duszy … Strona jasna pytania DLACZEGO dotyczy przyszłości.Ktoś opowiada nam, że marzy o pływaniu z delfinami, a my pytamy: DLACZEGO?W ten sposób możemy poznać motywację tej osoby, co jest dla niej ważne, po co chce to zrobić. Odkrywamy nieznane nam dotąd obszary drugiego człowieka.Jednocześnie samej tej osobie pomagamy lepiej poznać siebie…Rozmowa się otwiera. Ciemna strona pytania DLACZEGO dotyczy przeszłości.Dlaczego zrobiłaś xyz? To krótkie pytanie wpędza nas błyskawicznie w kozi róg tłumaczenia się, usprawiedliwiania, poczucia winy, obwiniania itp.Kończy dialog, a zaczyna obronę.Zdaje się szperać w jakiś ciemnych zaułkach, do których niekoniecznie mamy ochotę zaglądać. Kiedy następnym razem będziesz chciała skorzystać z DLACZEGO zwróć uwagę, czy pytasz o przyszłość, czy o przeszłość. Aby z jego pomocą otwierać serca, a nie stawiać pod murem 🙂Powodzenia! cc: ΞSSΞ®®Ξ_FAV,...
Co to jest syndrom huśtawki?

Co to jest syndrom huśtawki?

Wszystko, co od Ciebie pochodzi zawsze do Ciebie wraca.Czasem wzmocnione, zaskakujące. Jak huśtawka, którą wprawiłaś w ruch, a potem zapomniałaś o niej. Huśtawka zawsze wraca. Zawsze. Czy jesteś czujna i na to gotowi, czy też nie. Co dla mnie oznacza syndrom huśtawki?Oznacza czujność w tym, co wysyłam do świata.Na poziomie myśli, emocji, ocen, ale też mojego zachowania i rzeczy fizycznych (rzeczy i pieniędzy) oraz intencji im towarzyszącym. Trzeba uważać, bo to co wysyłamy czasem wraca z zupełnie innej strony, od kogoś innego niż pierwotnie wysyłaliśmy.Niech Cię to nie zmyli.To cały czas ta sama huśtawka.Ten sam ładunek, który Ty tam umieściłaś. Co włożysz, to otrzymasz. Jak możesz sprawdzić co wysyłasz w świat na swojej huśtawce?Po tym, co otrzymujesz.Nie do końca Ci się to podoba?Weź 100% odpowiedzialności za to, co tam umieszczasz, a wkrótce efekty Cię zaskoczą. Daj znać jak Ci poszło! cc: -BeNnO-,...
Im mniej, tym więcej

Im mniej, tym więcej

Wiesz pewnie o tym, że należy sobie stawiać cele.Pytanie tylko ile celów potrzebujesz, by osiągać je szybko i skutecznie. Najlepiej jeden. Okazuje się, że im mniej mamy celów, tym lepiej je realizujemy. Badania pokazują, że przy jednym do trzech celów zazwyczaj udaje się zrealizować wszystkie. Przy czterech do dziesięciu celach średnio jeden lub dwa są realizowane. A gdy mamy więcej niż dziesięć celów? Zero! Trochę to przypomina odwrócone przysłowie: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. W wersji z celami brzmiałoby ono raczej: gdy jeden kucharz w sześciu restauracjach gotuje… możesz sobie wyobrazić efekt. No dobrze, a co jeśli faktycznie masz listę pięciu – dziesięciu celów?Jak wybrać ten jeden najważniejszy? Możesz na przykład zastanowić się które cele mają wpływ na realizację pozostałych. Np. cel dotyczący biegania trzy razy w tygodniu może jednocześnie wpłynąć na cel dot. wagi i spędzania czasu z Ważną Osobą (jeśli biegacie razem oczywiście). Warto wybrać cel, który w największym stopniu będzie miał pozytywny wpływ na realizację także pozostałych, których w danym momencie nie masz na celowniku. Życzę Ci, byś przy realizacji swoich celów była skupiona i skuteczna jak laser, a nie rozproszona jak zwykła żarówka 🙂 cc: cliff1066™, flickr.com, obraz na zdjęciu: Jasper Johns, „Target”,...
Zaniemówiłam…

Zaniemówiłam…

Zaniemówiłam… dosłownie.Straciłam możliwość mówienia. Porozumiewam się na migi, czasem szeptem, czasem pisząc co chcę przekazać (w bezpośrednim kontakcie). Dziś już sobie przygotowałam nawet taki pliczek kartek i długopis. Brakuje mi tylko tabliczki na szyi jak u głównej bohaterki filmu „Fortepian” 😉 Ciekawe przeżycie :))) To mi dało możliwość docenienia jak cudownie moje migdałki funkcjonowały przez kilkadziesiąt lat (sic!). Na co dzień przecież zupełnie nie pamiętałam, że je mam i jak fantastycznie funkcjonują.A tu proszę – taka niespodzianka.Nawet nie wiedziałam z iloma innymi częściami ciała są powiązane.Teraz czuję to dokładnie. Wystarczy że chcę ruszyć szyją lub przełknąć cokolwiek i … naprawdę czuję, że żyję! Oj czuję. Ludzie, których spotykam są nieco zdezorientowani, zupełnie ich to wybija ze standardowego trybu komunikacji z drugim człowiekiem. Dzieci nie do końca rozumieją, czemu mama przerzuciła się na takie różne dziwne miny i gesty. A mąż chyba zadowolony, bo mu nikt wieczorem błogiej ciszy nie zakłóca… No sielanka po prostu 😉 Podziwiam tych, co tak mają przez cały czas. No i małe dzieci, które jeszcze nie nauczyły się mówić. Nawet nie śniłam ile oni muszą włożyć pracy w to, by druga strona zrozumiała ich przekaz, a nie to co sama sobie wymyśliła… No i jestem wdzięczna, że to tylko migdałki, a cała reszta działa wręcz cudownie! Mimo tak wielu plusów jednak Ci takiej sytuacji nie życzę.Zdrowia! cc: kygp,...