Mamy inspiracje

Mamy inspiracje

 Fot. tanakawho, Flickr Wszystkim Mamom życzę więcej Miłości, szczególnie w traktowaniu samych siebie, abyśmy przez dobry przykład uczyły tego nasze dzieci...
Jak szybko się uczysz?

Jak szybko się uczysz?

Fot. iboy_daniel, Flickr Jechałam niedawno drogą i wjechałam w dziurę. Dziura była głęboka. Stuknęło głośno. Przeklęłam w myślach stan nawierzchni dróg… Po jakimś czasie znowu jechałam tą drogą i znów wjechałam w tę dziurę. Znów huk itd. Kiedy jechałam tamtędy po raz trzeci pamiętałam już, że na tym odcinku jest spora wyrwa w asfalcie, której nie widać z oddali i … sprawnie ją ominęłam. Następne razy też ją ominęłam :)) To pokazało mi kilka rzeczy:Po pierwsze – jak popełnię błąd (wjechanie w dziurę), to mogę się czegoś dzięki temu nauczyć (jechania tak, aby dziurę ominąć).Po drugie – czasem ten błąd trzeba popełnić więcej niż jeden raz, żeby nauczyć się czegoś nowego.Po trzecie – im bardziej 'boli’ nauka, tym szybciej się uczę tego 'nowego’.Po czwarte – każdy błąd przyspiesza mój rozwój, więc jeśli chcę się szybciej rozwijać muszę być gotowa popełniać więcej błędów. A Ty jak szybko się...
Czy możesz mieć wszystko, czego pragniesz???

Czy możesz mieć wszystko, czego pragniesz???

Tak, możesz. Czasem trzeba tylko trochę na to poczekać. A czasem nie wszystko w tym samym momencie. Wiele razy zetknęłam się ze stwierdzeniem, że jeśli chcemy czegoś, to jesteśmy też w stanie to osiągnąć. Inaczej pisząc: pragnienia odzwierciedlają też nasz potencjał, nasze możliwości. Chciałabym, żeby tak było, a jednocześnie patrząc na to co bym chciała, a co mi się udaje osiągnąć widzę wyraźną lukę … A Ty? Dziś w końcu znalazłam brakujący element tej układanki. Nazwałabym to PRZESUNIĘCIEM W CZASIE. O jakie przesunięcie chodzi? O okres pomiędzy pojawieniem się marzenia/pragnienia/celu, a momentem kiedy to się ono zmaterializuje, staje rzeczywistością. Pamiętasz jakieś swoje pragnienia sprzed kilku lat? Lub kilkunastu? Mi kiedyś podobał się Opel Vectra, w takim specyficznym kolorze. I wiecie co? Po kilku latach rzeczywiście taki samochód pojawił się w naszej rodzinie … Tylko że wtedy marzyłam już o innym aucie i nie pamiętałam, że kiedyś o takim właśnie marzyłam 🙂 Brzmi znajomo? Słyszałam wiele opowieści o tym, że ktoś osiągnął swój cel po latach i nie pamiętał nawet, że kiedyś tego pragnął. A to wszystko przez przesunięcie w czasie… Czasem chyba warto spojrzeć wstecz na Drogę, która już za Tobą. Aby zauważyć i docenić to, co już udało Ci się osiągnąć. Życzę Ci wytrwałości w oczekiwaniu na realizację Twoich pragnień (i działaniu w tym kierunku). Aha! Daj sobie i światu na to trochę czasu 🙂 Fot....
Pytanie dnia

Pytanie dnia

Fot. Astig!!/Flickr Oto pytanie na dziś:Jaka myśl sprawi, że poczuję się lepiej? Wiele razy się przekonałam, że to, jak się w danym momencie czuję zależy od tego, jakie myśli pojawiają się w mojej głowie (a swoją drogą ciekawe, dlaczego powszechnie się uważa, że myśli właśnie w głowie są zlokalizowane … przecież ich nikt tam nie widział 🙂 może dlatego że są odbierane przez organy umieszczone w głowie …).… To był właśnie przykład dygresji myśli 🙂Wiele takich dygresji pojawia się „nie wiadomo skąd” i prowadzi nas nie wiadomo gdzie lub niekoniecznie tam, gdzie chciałybyśmy się znaleźć. Niestety. Zadając sobie pytanie „Jaka myśl sprawi, że poczuję się lepiej?” biorę sprawy w swoje ręce i sama zaczynam wyznaczać kierunek, w jakim chcę aby podążało moje myślenie. Zapraszam takie myśli, które poprawią mi nastrój. Wymaga to nieco dyscypliny, to fakt. I jest to wysiłek, który baaaardzo się opłaca. Przekonaj się...
Sześć dziennie

Sześć dziennie

Fot. Digital Nomad/Flickr Od kilku dni ćwiczę coś, co niezwykle poprawiło moją efektywność (nie, nie uczę się obsługi koparki): Przepis na zwiększenie efektywności: Wieczorem (lub rano) wypisz 6 najważniejszych rzeczy, które chcesz osiągnąć następnego dnia (cele, priorytety na ten dzień). Ułóż je w kolejności od najważniejszego do najmniej ważnego. Kiedy będziesz rozpoczynać dzień zacznij od pierwszej i kontynuuj dopóki nie skończysz. Następnie kontynuuj z każdym numerem po kolei.  To, czego nie zrobisz – następnego dnia będzie automatycznie na górze Twojej listy. Rób tak przez 30 dni. Mój komentarz:Już po kilku dniach widzę efekty. Załatwiłam parę spraw, z którymi od dawna zwlekałam. Czasem zaczynam nie od najważniejszej, ale od najprostszej albo najszybszej do zrobienia rzeczy. Dzięki temu mogę 'odhaczyć’, że już coś zrobiłam. To wzmacnia moją motywację i zwiększa satysfakcję 🙂Kluczowe jest w tym dla mnie skoncentrowanie się na danej rzeczy, co rozumiem jako nie zajmowanie się innymi sprawami dopóki tej nie dokończę. Ta myśl pozwala mi „trzymać się kursu” i nie przeskakiwać na inne zadania/czynności, dzięki czemu szybciej kończę to, co zaczęłam i np. szybciej wracam od fali surfowania w necie (kiedy miałam sprawdzić tylko jedną rzecz, a popłynęłam …)O co chodzi z tymi 30 dniami? O wyrobienie nawyku. Tyle trzeba, żeby się utworzyły i wzmocniły nowe „ścieżki” w naszym mózgu. Potem będzie łatwiej i bez zrobienia tej listy będzie jakby czegoś brakowało…I tego właśnie sobie życzę. I Tobie...