by Marta Waszczuk |
cc:-sel, Flickr.com Przednówek.Przed nowym. Jak się czujesz, kiedy stajesz przed czymś nowym? Uruchamia Ci się mechanizm „walcz lub uciekaj”?A może przepełniona jesteś energią, ekscytacją, ciekawością? Jak chciałabyś reagować w takiej sytuacji?Jakie myśli i działania będą sprzyjały temu, byś wykształciła w sobie nawyk takiego reagowania? Jaką osobą chcesz się stać, aby to było możliwe?Jaką małą zmianę możesz wdrożyć, by wstąpić na drogę tej zmiany? Kiedy...
by Marta Waszczuk |
cc: lululemon athletica, Flickr.com Wyobraź sobie czas i miejsce podjęcia określonego działania, a trzykrotnie zwiększysz szanse na to, że faktycznie je wykonasz. Ciągle odkładasz pójście na basen / siłownię / jogę lub do lekarza?Pomyśl o tym kiedy to zrobisz i gdzie będziesz się znajdować tuż przed, a ułatwisz sobie realizację tego celu.Na przykład stwierdziłaś, że wracając w piątek z pracy, po zakupach podjedziesz do tej nowej siłowni, żeby dowiedzieć się na jakich zasadach można tam uczestniczyć w zajęciach fitnessu. Jeszcze lepiej, jeśli wpiszesz to sobie do kalendarza.Podjęłaś już teraz decyzję, że to zrobisz. I wracając w piątek z pracy już się nie musisz zastanawiać, czy to zrobić, czy nie. Po prostu to robisz. Tylko tyle?To naprawdę działa? Chcesz się przekonać? Nie wierz mi na słowo – sprawdź sama...
by Marta Waszczuk |
cc: visualpanic, Flickr.com Czy zmiana może być prosta jak pstryknięcie? Może. Przekonują o tym Chip i Dan Heath, autorzy fenomenalnej książki „Pstryk. Jak zmieniać żeby zmienić”. Zmiana staje się prostsza, gdy stosuje się trzy działania ułatwiające zmianę: 1. Wskaż wyraźny kierunek.Żeby ludzie się zmienili (my same też), trzeba im (nam samym) wskazać konkretne działanie do realizowania. Zamiast „żyjmy zdrowiej” mówmy: „jedz warzywa trzy razy dziennie” lub „zamień pieczywo jasne na ciemne”.Dawajmy jasne wskazówki.Stwórzmy wizję celu, choćby w postaci pocztówki ze stacji docelowej. Dlaczego to jest ważne? Coś, co wygląda jak opór, jest często brakiem pewności.A do tego zbyt wiele opcji do wyboru może powodować paraliż decyzyjny. (ja go odczuwam często – trzymając w ręku menu…) 2. Znajdź emocjeChcemy wierzyć, że podejmujemy decyzje racjonalnie. Tak nie jest.Bo gdyby było, to kto by nie ćwiczył kilka razy w tygodniu lub [tu wstaw to, co chcesz od dawna u siebie bezskutecznie zmienić]? Decyzje podejmujemy emocjonalnie, a potem szybko znajdujemy dla nich racjonalne argumenty 😉 Dzieje się to tak szybko, że nawet nie zauważamy kiedy i możemy dalej śnić o tym, że kierowałyśmy się logiką… Wiedza nie wystarczy, by wdrożyć zmianę. Dlatego niezbędne jest znalezienie emocji – paliwa dla naszego „słonia”, czyli pierwotnego mózgu, który zajmuje się dostarczeniem nas do celu. Radość, obrzydzenie, strach, miłość, złość, nadzieję, entuzjazm.Dodadzą nam siły, by wytrwale dążyć do celu 3. Wyprostuj ścieżkęCoś, co wygląda na problem tkwiący w człowieku często wynika z sytuacji. Zmieńmy otoczenie, a zmiana będzie łatwiejsza.Twórzmy nawyki, by włączać swojego autopilota. Chcemy, by kierowcy jeździli wolniej? Zamontujmy fotoradary lub progi.Chcemy skończyć z chipsami? Nie kupujmy ich, by nie mieć ich pod ręką gdy przyjdzie...
by Marta Waszczuk |
cc: antonychammond, flickr.com Gdyby narysować wykres przedstawiający stan emocji w czasie wdrażania zmiany, to miałby on kształt litery U. Na początku przepełnia nas optymizm, radość, energia. Początek litery U. Na górze. Potem przychodzi codzienność, zmaganie się z przeciwnościami, popełnianie błędów, frustracja. Słowem – orka na ugorze. Schodzimy na dolny poziom emocji i dołek w literze U. Na końcu czeka nas upragniona górka. Radość, że się udało. Meta. Gratulacje, oklaski, blask i chwała (chociażby tylko wewnętrzne). Jesteśmy na prawym górnym krańcu litery U. Pamiętając, że tak jest zawsze łatwiej przez to przejść. Co jeszcze można zrobić?Zaplanować sobie świętowanie małych zwycięstw, aby częściej znajdować się na „górce” i podładowywać akumulatory na kolejne zmagania. I najważniejsze – nie poddawać się!U to U, a nie L...
by Marta Waszczuk |
Fot. PetitPlat – Stephanie Kilgast, flickr Jak to zrobić, żeby bez wyrzeczeń zacząć jeść mniej?Czy to w ogóle możliwe? Możliwe. Jak?Zamień talerz na mniejszy.Duży na średni.Średni na mały.Miskę na miseczkę. Ta sama marchewka wygląda na małą na dużym talerzu. Gdy położymy ją na małym talerzu wydaje się olbrzymia. Tak proste, że wydaje się niemożliwe.Pomyślisz sobie – na mnie takie triki nie działają. Nie musisz mi wierzyć, że to działa.Sprawdź...
Ostatnie komentarze