Gdyby narysować wykres przedstawiający stan emocji w czasie wdrażania zmiany, to miałby on kształt litery U.
Na początku przepełnia nas optymizm, radość, energia. Początek litery U. Na górze.
Potem przychodzi codzienność, zmaganie się z przeciwnościami, popełnianie błędów, frustracja. Słowem – orka na ugorze. Schodzimy na dolny poziom emocji i dołek w literze U.
Na końcu czeka nas upragniona górka. Radość, że się udało. Meta. Gratulacje, oklaski, blask i chwała (chociażby tylko wewnętrzne). Jesteśmy na prawym górnym krańcu litery U.
Pamiętając, że tak jest zawsze łatwiej przez to przejść.
Co jeszcze można zrobić?
Zaplanować sobie świętowanie małych zwycięstw, aby częściej znajdować się na „górce” i podładowywać akumulatory na kolejne zmagania.
I najważniejsze – nie poddawać się!
U to U, a nie L 🙂
Ostatnie komentarze