Wiosenne oczyszczanie

Wiosenne oczyszczanie

Tak, oficjalnie ogłaszam nadejście wiosny. I skoro mamy ją już z nami na pełen etat, to pora zrobić wiosenne czyszczenie: szaf, mieszkania, skóry, ciała, głowy i projektów. Przyznaję bez bicia, że przez ostatnie miesiące trochę się tego nazbierało… Jak możesz oczyścić swoje życie na wiosnę? Oto kilka podpowiedzi na początek: 1. Szafa, czy inne miejsce, gdzie przechowujesz swoje ubrania.Po pierwsze wyciągnij z niej wszystko.Po drugie odłóż wszystko, w czym nie chodziłaś od roku lub dłużej lub jest sprane, dziurawe, zniszczone.Po trzecie przymierz (!!!) to, co zostało i włóż do szafy tylko to, naprawdę pasuje na Twoją obecną figurę.Nie zostawiaj czegoś, bo „przyda się”, bo w 99% przypadków już się nie przyda. Nie Tobie.To, czego nie schowałaś z powrotem do szafy posegreguj: do wyrzucenia / do oddania / do sprzedaży. Aha! Z dodatkami, bielizną, skarpetkami i butami zrób to samo.Jeśli sama nie masz siły lub pewności co odrzucić, poproś o pomoc w selekcji kogoś komu ufasz w sprawach stylu. 2. Twoje miejsceWybierz jedno pomieszczenie tam, gdzie mieszkasz. Nastaw minutnik na 10 minut i z pudełkiem w ręku pozbieraj wszystko, co leży na wierzchu. Tak, WSZYSTKO, co nie jest schowane do szuflady/szafy etc. Odstaw pudełko. To, co będzie Ci w ciągu miesiąca potrzebne – odnajdziesz w pudełku. To, czego nie użyjesz – wyrzuć / oddaj / sprzedaj. 3. SkóraZrób sobie peeling twarzy i całego ciała. Nie kupuj żadnych nowych kosmetyków. Wykorzystaj te, co masz. Jak nie masz – zajrzyj do kuchennej szafki i weź to co Ci się nawinie i będzie pasowało do Twojego nastroju – cukier, sól, kawa, otręby, płatki owsiane. Improwizuj. Nie lubisz improwizować? Poszukaj przepisu na domowy peeling...
Jak możesz zmienić świat?

Jak możesz zmienić świat?

Porządkowanie świata można przeprowadzać na dwa sposoby. Pierwszy, to spojrzenie na zewnątrz – gdzie coś jest do ułożenia, naprawienia, posprzątania, zorganizowania i zajęcie się tym właśnie. Drugi, to spojrzenie wewnątrz, do środka i robienie porządków właśnie tam. To wewnętrzne wyciszenie, poznanie zakamarków, gór i dolin, podróż w poszukiwaniu głębokiego Spokoju. Ja korzystam z obu. Ten drugi wolę, bo jest często dla mnie bardziej skuteczny. Czy może być tak, że gdy tylko dojdziesz do ładu sama ze sobą, świat sam się poukłada? cc:  fdecomite,...
Syndrom Otwartej Szuflady

Syndrom Otwartej Szuflady

Kiedy w polu mojego widzenia znajduje się otwarta lub niedomknięta szuflada nie mogę w pełni skupić się na innych sprawach. Jeśli zajmę się czymś innym – myśli uparcie powracają do niej, jak muchy do słodkiego cukierka. To może trwać sekundy, minuty, godziny, dni. Tak długo, aż szuflada zostanie zamknięta… ufff. Znasz to? Nazywam to SOS, czyli Syndrom Otwartej Szuflady. Czym jest Syndrom Otwartej Szuflady? Jest to takie zadanie lub projekt, który został rozpoczęty i … wisi gdzieś tam i nie wiadomo co z nim dalej zrobić. Wisi i się kisi 🙂 To otwarta pętla, czyli coś, co ma początek, a nie ma końca, przez co staje się czarną dziurą do której wpadają różne różności (czas, energia, myśli, entuzjazm itd.) i nic z tego nie wynika. Efektów brak. To niezałatwione sprawy. Niedokończone to i tamto. Co robić z tymi otwartymi szufladami? 1. Spisz wszystkie niedokończone, niezałatwione sprawy, które są Twoimi „otwartymi szufladami”. 2. Zaznacz lub wykreśl te, które niniejszym postanawiasz zakończyć, do czego potrzebna jest tylko Twoja decyzja (np. że jej książki nie będziesz dalej czytać). 3. Ustal kolejność zajmowania się kolejnymi (wg priorytetów, łatwości itp.) 4. Wyobraź sobie czas i miejsce zajęcia się pierwszą z „szuflad” (to ważne, więcej o tym tutaj) 5. Zrób to. Wykreśl. Zajmij się kolejną. i tak do końca listy. Daj znać, jak Ci poszło!   Fot: cc:  reverend+heef,...