by Marta Waszczuk |
Chcesz się nauczyć pokonywać przeszkody? Chcesz, żeby przeszkody dodawały Ci siły, zamiast osłabiać? Chcesz, żeby kryzysy były okresem największego rozwoju Twojej firmy? Chcesz nauczyć się obracać przeciwności losu w sukcesy? I odnajdywać okazje, które w sobie kryją, by robić niezwykłe rzeczy? Jeśli tak, to zapraszam Cię na długie czytanie. Zaczniemy w 170 roku naszej ery. Żył wtedy Marek Aureliusz. Najpotężniejszy człowiek swoich czasów. Był dosłownie czczony jak bóg. Mógł zrobić wszystko, mieć wszystko. Problemy go jednak nie omijały. Prowadził liczne wojny, spotkały go zdrady bliskich współpracowników, podróże po imperium były męczące, skarbiec pustoszał, a rządy prowadził razem z przyrodnim bratem, który był chciwy i niekompetentny. A jednak stres i przeciwności nie odebrały mu jasności myślenia. Według wielu źródeł Marek Aureliusz rzeczywiście w każdej przeszkodzie widział okazję do ćwiczenia cnót: cierpliwości, odwagi, pokory, zaradności, rozsądnego myślenia, sprawiedliwości i kreatywności.1 Wiemy o tym między innymi z jego własnych zapisków.2 Pisał dla siebie. Nie zamierzał tego wydawać. Pisał o tym, jak przetrwać najgorsze chwile, jak radzić sobie z problemami:3 Nasze działania mogą być blokowane… jednak nikt i nic nie może zablokować naszych intencji ani zmienić naszej postawy, ponieważ możemy się dodstosowywać i przystosowywać. Nasz umysł przystosowuje się i wykorzystuje do własnych celów przeszkodę, która staje na naszej drodze. Przeszkoda w działaniu przyspiesza działanie. To, co stoi nam na drodze, staje się drogą. Co takiego? W czasach, kiedy robimy wszystko, żeby było miło, ładnie i wygodnie mówisz nam, że to, co usiłuje nas powstrzymać, może dodac nam siły? Tak, właśnie to chcę powiedzieć. Trafiłam na to podejście dzięki Ryanowi Holiday. W wieku 18 lat przeczytał zapiski Marka Aureliusza i to zmieniło jego życie. Po rzuceniu studiów...
Ostatnie komentarze