by Marta Waszczuk |
Obserwując naturę zauważyłam, że początek każdego organizmu, i tego jednokomórkowego, i tego najbardziej skomplikowanego, jest bardzo podobny. Zaczyna się zawsze od jakiejś formy informacji, jaki ma się stać ten organizm kiedy się już rozwinie, ukształtuje, dorośnie. Na przykład u roślin mamy nasiono. Z nasiona trawy nie wyrośnie drzewo. W czasie rozwijania się kwiat nie może nagle zmienić zdania i stać się zbożem. I na odwrót. Na początku tworzenia człowieka mamy materiał genetyczny pochodzący od mamy i taty. Są w nim zawarte wszelkie informacje o tym, jaki to będzie organizm. Wielkość, kształt, kolor skóry, oczu, włosów, a także miliony innych cech. O tym własnie w moim rozumieniu mówi Stephen Covey w jednym z „7 nawyków skutecznego działania”: zaczynaj z wizją końca. Co to dla mnie oznacza?Zanim zacznę ROBIĆ, mam usiąść i POMYŚLEĆ, jak będzie to wyglądało kiedy już skończę. Siedzieć tak długo, aż w najdrobniejszych szczegółach będę wiedziała, jaki to będzie miało kształt, smak, zapach, wielkość, zasięg, brzmienie, jakie uczucia bedą temu towarzyszyć itd. Obojętne, czy chodzi o uszycie spódnicy, zrobienie ciasta, czy stworzenie nowego produktu. Co się stanie, gdy zacznę robić bez tej wizji końca? Mniej wiecej to samo, co wtedy, gdy zacznę robić ciasto i najpierw będę chciała, by to był jablecznik, potem stwierdzę, że wolałabym sernik, a na końcu będę chciała, żeby to było ciasto czekoladowe… Życzę Tobie i sobie, żebyśmy na początku realizacji naszych projektów i zadań miały wyraźną wizję końca.Żebyśmy wytrzymały pierwszy odruch rzucenia się w wir robienia, aż będziemy dokładnie wiedziały, co na końcu tej drogi chcemy...
by Marta Waszczuk |
Fot. Bethan, Flickr Tak wygląda moja wymarzona sielanka 🙂 A jaka jest...
by Marta Waszczuk |
Tak, możesz. Czasem trzeba tylko trochę na to poczekać. A czasem nie wszystko w tym samym momencie. Wiele razy zetknęłam się ze stwierdzeniem, że jeśli chcemy czegoś, to jesteśmy też w stanie to osiągnąć. Inaczej pisząc: pragnienia odzwierciedlają też nasz potencjał, nasze możliwości. Chciałabym, żeby tak było, a jednocześnie patrząc na to co bym chciała, a co mi się udaje osiągnąć widzę wyraźną lukę … A Ty? Dziś w końcu znalazłam brakujący element tej układanki. Nazwałabym to PRZESUNIĘCIEM W CZASIE. O jakie przesunięcie chodzi? O okres pomiędzy pojawieniem się marzenia/pragnienia/celu, a momentem kiedy to się ono zmaterializuje, staje rzeczywistością. Pamiętasz jakieś swoje pragnienia sprzed kilku lat? Lub kilkunastu? Mi kiedyś podobał się Opel Vectra, w takim specyficznym kolorze. I wiecie co? Po kilku latach rzeczywiście taki samochód pojawił się w naszej rodzinie … Tylko że wtedy marzyłam już o innym aucie i nie pamiętałam, że kiedyś o takim właśnie marzyłam 🙂 Brzmi znajomo? Słyszałam wiele opowieści o tym, że ktoś osiągnął swój cel po latach i nie pamiętał nawet, że kiedyś tego pragnął. A to wszystko przez przesunięcie w czasie… Czasem chyba warto spojrzeć wstecz na Drogę, która już za Tobą. Aby zauważyć i docenić to, co już udało Ci się osiągnąć. Życzę Ci wytrwałości w oczekiwaniu na realizację Twoich pragnień (i działaniu w tym kierunku). Aha! Daj sobie i światu na to trochę czasu 🙂 Fot....
by Marta Waszczuk |
...
by Marta Waszczuk |
Fot. greekadman Nie jesteś trybikiem maszyny.Nie jesteś asystentem czy administratorem.Nie jesteś gońcem ani kierownikiem średniego szczebla. Jesteś istotą kreatywną. Kimś wartościowym – dla swojej najbliższej rodziny i dla całej swojej społeczności. Kimś, kto jest zdolny zmieniać swoje otoczenie. Możesz oddziaływać na świat, wnieść swój wkład w jego rozwój i tworzyć niezwykłe rzeczy. Nie jesteś zwyczajny.Zdecydowanie jesteś kimś nadzwyczajnym. (Seth...
Ostatnie komentarze