by Marta Waszczuk |
Wszystko, co od Ciebie pochodzi zawsze do Ciebie wraca.Czasem wzmocnione, zaskakujące. Jak huśtawka, którą wprawiłaś w ruch, a potem zapomniałaś o niej. Huśtawka zawsze wraca. Zawsze. Czy jesteś czujna i na to gotowi, czy też nie. Co dla mnie oznacza syndrom huśtawki?Oznacza czujność w tym, co wysyłam do świata.Na poziomie myśli, emocji, ocen, ale też mojego zachowania i rzeczy fizycznych (rzeczy i pieniędzy) oraz intencji im towarzyszącym. Trzeba uważać, bo to co wysyłamy czasem wraca z zupełnie innej strony, od kogoś innego niż pierwotnie wysyłaliśmy.Niech Cię to nie zmyli.To cały czas ta sama huśtawka.Ten sam ładunek, który Ty tam umieściłaś. Co włożysz, to otrzymasz. Jak możesz sprawdzić co wysyłasz w świat na swojej huśtawce?Po tym, co otrzymujesz.Nie do końca Ci się to podoba?Weź 100% odpowiedzialności za to, co tam umieszczasz, a wkrótce efekty Cię zaskoczą. Daj znać jak Ci poszło! cc: -BeNnO-,...
by Marta Waszczuk |
Wiesz pewnie o tym, że należy sobie stawiać cele.Pytanie tylko ile celów potrzebujesz, by osiągać je szybko i skutecznie. Najlepiej jeden. Okazuje się, że im mniej mamy celów, tym lepiej je realizujemy. Badania pokazują, że przy jednym do trzech celów zazwyczaj udaje się zrealizować wszystkie. Przy czterech do dziesięciu celach średnio jeden lub dwa są realizowane. A gdy mamy więcej niż dziesięć celów? Zero! Trochę to przypomina odwrócone przysłowie: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. W wersji z celami brzmiałoby ono raczej: gdy jeden kucharz w sześciu restauracjach gotuje… możesz sobie wyobrazić efekt. No dobrze, a co jeśli faktycznie masz listę pięciu – dziesięciu celów?Jak wybrać ten jeden najważniejszy? Możesz na przykład zastanowić się które cele mają wpływ na realizację pozostałych. Np. cel dotyczący biegania trzy razy w tygodniu może jednocześnie wpłynąć na cel dot. wagi i spędzania czasu z Ważną Osobą (jeśli biegacie razem oczywiście). Warto wybrać cel, który w największym stopniu będzie miał pozytywny wpływ na realizację także pozostałych, których w danym momencie nie masz na celowniku. Życzę Ci, byś przy realizacji swoich celów była skupiona i skuteczna jak laser, a nie rozproszona jak zwykła żarówka 🙂 cc: cliff1066™, flickr.com, obraz na zdjęciu: Jasper Johns, „Target”,...
by Marta Waszczuk |
Zaniemówiłam… dosłownie.Straciłam możliwość mówienia. Porozumiewam się na migi, czasem szeptem, czasem pisząc co chcę przekazać (w bezpośrednim kontakcie). Dziś już sobie przygotowałam nawet taki pliczek kartek i długopis. Brakuje mi tylko tabliczki na szyi jak u głównej bohaterki filmu „Fortepian” 😉 Ciekawe przeżycie :))) To mi dało możliwość docenienia jak cudownie moje migdałki funkcjonowały przez kilkadziesiąt lat (sic!). Na co dzień przecież zupełnie nie pamiętałam, że je mam i jak fantastycznie funkcjonują.A tu proszę – taka niespodzianka.Nawet nie wiedziałam z iloma innymi częściami ciała są powiązane.Teraz czuję to dokładnie. Wystarczy że chcę ruszyć szyją lub przełknąć cokolwiek i … naprawdę czuję, że żyję! Oj czuję. Ludzie, których spotykam są nieco zdezorientowani, zupełnie ich to wybija ze standardowego trybu komunikacji z drugim człowiekiem. Dzieci nie do końca rozumieją, czemu mama przerzuciła się na takie różne dziwne miny i gesty. A mąż chyba zadowolony, bo mu nikt wieczorem błogiej ciszy nie zakłóca… No sielanka po prostu 😉 Podziwiam tych, co tak mają przez cały czas. No i małe dzieci, które jeszcze nie nauczyły się mówić. Nawet nie śniłam ile oni muszą włożyć pracy w to, by druga strona zrozumiała ich przekaz, a nie to co sama sobie wymyśliła… No i jestem wdzięczna, że to tylko migdałki, a cała reszta działa wręcz cudownie! Mimo tak wielu plusów jednak Ci takiej sytuacji nie życzę.Zdrowia! cc: kygp,...
by Marta Waszczuk |
„Nie tłumacz się, działaj! Odkryj moc samodyscypliny.” radzi Brian Tracy w swojej książce o takim tytule. I mnie to przekonuje. Przesłaniem tej książki jest to, że jeśli masz jasno określony cel i jesteś gotowa poświęcić wszystko (lub wystarczająco dużo), aby go osiągnąć, to na pewno go osiągniesz. Nie znajdziesz tu magicznych formuł i dróg na skróty. Znajdziesz wiele inspirujących przykładów, ćwiczeń i historii opisujących kroki, które możesz wykonać jeśli chcesz osiągnąć swoje cele. Na przykład dowiesz się jak dzięki dyscyplinie: podwoić swoje zarobki schudnąć na zawsze osiągnąć niezależność finansową zadbać o szczęśliwy i pełen miłości związek oduczyć się strachu Nawet jeśli nie sięgniesz po tę książkę możesz pomyśleć teraz: 1. W jakiej dziedzinie samodyscyplina przyspieszyłaby moment, w którym żyłabyś życiem o jakim marzysz? 2. Jaki malutki krok (takie 1%) mogłabyś codziennie wykonywać, by kształtować w sobie nawyk samodyscypliny? Taki jeden krok po schodach? Kiedy zaczynasz? fot: svenwerk,...
by Marta Waszczuk |
„To, za co wylatujesz z pracy jako młody człowiek, może być powodem, dla którego przyznają ci nagrody za całokształt twórczości, gdy jesteś starszy.„Francis Ford Coppola Kiedy sobie przypomnę moje dziwaczne pomysły, które realizowałam w pracy jakieś dziesięć lat temu czasem śmieję się do rozpuku… Jednocześnie przepełnia mnie wdzięczność za to, że los obdarzył mnie niezwykle wyrozumiałymi szefami, którzy te moje wybryki pozwalali mi realizować. Co ciekawe – im bardziej coś było niestandardowe, niekorporacyjne, innowacyjne, tym lepszy był efekt końcowy takiego przedsięwzięcia. To pozwoliło mi wierzyć, że warto zaufać swojej intuicji i wychodzić poza ramy tego, co przyjęte, rutynowe, standardowe i … tworzyć. Zatem do dzieła! Zacznij tworzyć już dziś, nawet wtedy (albo szczególnie wtedy), gdy Twoje poletko ma wielkość taką jak jedna komórka w Excelu 🙂 Miłej zabawy! cc: ecstaticist,...
by Marta Waszczuk |
Dopadło mnie przeziębienie.Gorączka, ból gardła i inne mało przyjemne objawy. Przypomniałam sobie, że w takich okolicznościach hydroterapia jest niezastąpiona. Leczenie wodą. Zastosowałam między innymi kąpiel z sodą oczyszczoną. Potrzebujemy 0,5 kg sody oczyszczonej. Łyżeczkę wsypujemy do kubka i zalewamy wrzątkiem lub bardzo ciepłą wodą. Resztę wsypujemy do wanny i wlewamy maksymalnie gorącą wodę, do jakiej jesteśmy w stanie wejść. Leżymy w kąpieli i popijamy roztwór z kubeczka. Siedzimy tak długo aż woda ostygnie. Nie dolewamy wody.Ważne: po wyjściu z wanny tylko osuszamy ciało ręcznikiem (bez spłukiwania!), zakładamy piżamę i do łóżka! Jaki jest efekt takiej kąpieli?Odkwaszenie organizmu, bo jak wiadomo bakterie i wirusy potrzebują środowiska zakwaszonego, żeby żyć i się rozmnażać. Dzięki takiej kąpieli 2 metry kwadratowe naszej skóry działają na rzecz odkwaszenia. Mam nadzieję, że pomoże i jutro już będę się lepiej czuła 🙂 cc: HaoJan,...
Ostatnie komentarze